Dolne Miasto (Niederstadt) położone jest pomiędzy Nową Motławą – od zachodu, Długimi Ogrodami – od północy oraz fortyfikacjami bastionowymi – od wschodu i od południa. Dolne Miasto zostało włączone w granice administracyjne miasta Gdańska w XVII w.
W XIX w. dzielnica nabrała przemysłowego charakteru. Wówczas na Dolnym Mieście wybudowano m.in. rafinerię cukru, olejarnię, odlewnię żeliwa, warsztaty artyleryjskie i fabrykę karabinów, a dzielnicę zaczęto nazywać Miastem Fabryk (Fabrikstadt).
Poniższa mapa, opracowana na podstawie map google, przedstawia wybrane miejsca na Dolnym Mieście, o których opowiadała Pani Przewodniczka podczas sobotniego spaceru. Przedstawiony przeze mnie wybór jest całkowicie subiektywny :)
1) Przystanek pierwszy: Most Rogoźników (Mattenbudener Brücke)
Jedyny nieodbudowany most na Nowej Motławie, łączący Dolne Miasto z Wyspą Spichrzów, został zbudowany pod koniec XVI w. po utworzeniu Nowej Motławy przez pogłębienie i poszerzenie istniejącej fosy. Jego nazwa wywodzi się od nazwy ulicy Mattenbuden (obecnie Szopy), czyli budek wyplataczy i sprzedawców mat z trzciny i słomy. Dziś idąc ulicą Szopy wzdłuż Nowej Motławy możemy podziwiać jedynie pozostałości dawnego mostu zwodzonego, to co zachowało się z jego przyczółków na obu brzegach rzeki i dwóch filarów znajdujących się w jej nurcie.
2) Przystanek drugi: Most Baileya
3) Przystanek trzeci: Ulica Łąkowa (Weidengasse)
Ulica, którą obecnie nazywamy Łąkową, przed 1945 r. nosiła nazwę Wierzbowa (Weidengasse) z uwagi na liczne wierzby rosnące wzdłuż biegnącego tam dawniej rowu odwadniającego rozdzielającego ulicę. Dziś w miejscu kanału odwadniającego znajduje się pas zieleni. Ulica powstała w połowie XVII w. Do dzisiejszych czasów zachowało się wiele kamienic, wzniesionych w drugiej połowie XIX w. i na początku XX w., charakteryzujących się bogatymi zdobieniami architektonicznymi,. Część z nich została w ostatnim czasie odnowiona, a część jeszcze oczekuje na rewitalizację.
4) Przystanek czwarty: Ulica Łąkowa (Weidengasse) – fabryka tytoniu
Na początku XX wieku przy Weidengasse 39-44 powstał modernistyczny budynek fabryki tytoniu (Danziger Tabak-Monopol AG).
W 1856 r. przy Weidengasse 35-38 zbudowano fabrykę karabinów (Königliche Gewehr-Fabrik), która była jednym z najnowocześniejszych zakładów przemysłowych w Gdańsku. Po I wojnie światowej wstrzymano produkcję broni, a zabudowania fabryki stały się siedzibami firm. Po II wojnie światowej mieściły się w nich Gdańskie Zakłady Futrzarskie, w których pracował mój tata.
6) Przystanek szósty: Ulica Łąkowa (Weidengasse) i Kieturakisa (Schleusengasse) – Dwór Uphagenów / Szpital Najświętszej Marii Panny (St. Marien-Krankenhaus)
Na rogu ulic Łąkowej i Kieturakisa znajduje się Dwór Uphagenów, wybudowany ok. 1800 r. w stylu klasycystycznym, nazywany letnią rezydencją rodziny. Prawdopodobnie jednak posiadłość stanowiła miejsce, w którym można się schronić w przypadku potrzeby ewakuacji z zagrożonych atakiem nieprzyjaciela części miasta. W połowie XIX w. dwór stał się własnością gdańskiego kupca Johanna Gotfrieda Kuhna, który następnie podarował go szpitalowi Najświętszej Marii Panny.
Szpital otwarto w 1853 r. w czasie szalejącej w mieście epidemii cholery w budynku dawnego Dworu Uphagenów. Prowadziły go siostry boromeuszki i był to pierwszy katolicki szpital na terenie miasta Gdańska. Przy szpitalu funkcjonował przytułek dla sierot. W kolejnych latach szpital był rozbudowywany. W latach 1857-1860 wybudowano kaplicę, która służyła nie tylko pacjentom szpitala, ale również okolicznym mieszkańcom. Przy zbieraniu funduszy na budowę kaplicy oraz rozbudowę szpitala zasłużyła się m.in. tajemnicza Felicitas Tietz, protestantka nawrócona na katolicyzm. Po II wojnie światowej szpital i sierociniec został przejęty przez Polski Czerwony Krzyż, a kościół stał się samodzielną placówką duszpasterską.
7) Przystanek siódmy: Kamienna śluza (Steinschleuse)
Kamienna Śluza należy do unikatowych zabytków hydrotechnicznych. Została zbudowana w XVII w. w ciągu południowych fortyfikacji Gdańska. Śluza miała ogromne znaczenie, ponieważ regulowała stan wody w fosach miejskich, zabezpieczała tereny podmiejskie za Opływem Motławy przed wodą cofkową z Zatoki Gdańskiej podczas sztormów, zabezpieczała miasto Gdańsk przed powodzią w wypadku przerwania wału Wisły, była wykorzystywana do piętrzenia wód dla celów młyńskich w przypadku awarii Wielkiego Młyna na Kanale Raduni i do piętrzenia Motławy dla nawodnień przyległych terenów, a także do śluzowania jednostek pływających dowożących płody rolne z terenów Żuław.
Dawniej w skład Stopnia Kamienna Grodza wchodziła śluza z czterema wrotami, kanał młyński i młyn wodny tzw. rezerwowy. Śluza była wyposażona w dwie lunety, zwane Świńskimi Głowami. Pomiędzy nimi znajdowały się dwie kamienne stożkowate grodze, naprowadzające wody Motławy na śluzę. Na końcach każdej grodzy usytuowane są cztery kamienne wieżyczki zaporowe o cylindrycznym kształcie, nazywane dziewicami lub pannami – z uwagi na niedostępność. Ich zadaniem było zabezpieczenie przed wdarciem się po grodzach obcych wojsk szturmujących miasto.
Rola młyna była kluczowa, gdy wróg odcinał zasilający miasto Kanał Raduni i nie pracowały młyny miejskie. Wówczas młyn rezerwowy produkował mąkę dla Gdańska.
Powyższy tekst powstał z inspiracji opowieściami Pani Elżbiety Woronieckiej, lokalnej przewodniczki po Dolnym Mieście, członkini Stowarzyszenia Opowiadacze Historii Dolnego Miasta w Gdańsku.
Literatura:
1) Marek Mistewicz: Mosty XVII-wiecznego Gdańska na podstawie rycin, Drogownictwo Nr 10, 2001, str. 326-332.
2) Otto Kloeppel: Das Stadtbild von Danzig in drei Jahrhunderten seiner großen Geschichte, Danzig 1937.
3) Antoni Mondel, Mariusz Falkowski: Konstrukcje drogowych mostów składanych, Zeszyty naukowe WSOLW Nr 4(174), 2014, str. 118-130.
4) Jerzy Samp: Miasto magicznych przestrzeni, Gdańsk 2003.
5) Katalog miejsc i zdarzeń Dolnego Miasta Gdańska pod red. Barbary Średniawy, Gdańsk 2014.
6) http://www.opowiadaczehistorii.pl (dostęp: 19-08-2016).
Ludwiko z przyjemnością spacerowałem po gdańskim Dolnym Mieście. Dzięki Twoim przekazom fotograficznym i słownym, inspirowanym opowieściami p. Elżbiety Woronieckiej i ja byłem uczestnikiem tej wycieczki.Bardzo dziękuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
Usuń